Uczciwy człowiek

"W tym kraju uciskasz, albo jesteś uciskany" - słyszy Reza, główny bohater filmu Mohammada Rasoulofa. Te słowa trafnie oddają istotę obrazu. Jest to opowieść o człowieku stającym do walki z całym systemem, historia dużo bardziej skomplikowana i wielowymiarowa, niż z początku mogłoby się nam wydawać, kończąca się zaskakującym finałem. Czy w opresyjnej irańskiej rzeczywistości można mieć moralne zasady? – to chyba najważniejsze pytanie, jakie stawia film.

Uczciwy człowiek - kadr z filmuReza to uczciwy człowiek z zasadami, dla którego bezpieczną przystanią miała być mała wieś w północnym Iranie. Tam kupił dom i założył rodzinę. Jego żona jest dyrektorką lokalnej szkoły dla dziewcząt, razem wychowują syna. Reza postanawia utrzymywać się z hodowli ryb w przydomowym stawie. Szybko jednak okazuje się, że chrapkę na jego ziemię ma pewna firma. W ten sposób trafiamy w sam środek skomplikowanej irańskiej rzeczywistości. Firma trzyma "w kieszeni" całą lokalną administrację. Sytuację komplikuje fakt, że Reza wdał się w konflikt z Abbasem, który dba o interesy firmy i znany jest w całej okolicy ze swojej brutalności. Za Abbasem stoi cały aparat państwowy, od policji, poprzez sądy, na strukturach religijnych skończywszy. To właśnie jego ludzie (prawdopodobnie basidże1) dokonują w domu bohatera rewizji, mając nadzieję, że znajdą alkohol, broń lub inne przedmioty, których posiadania zabrania prawo.

To wszystko odbija się na życiu rodzinnym Rezy, dla którego jedyną odskocznią od trudnej rzeczywistości są wizyty w tajemniczej jaskini, gdzie kąpie się w gorących źródłach i pije alkohol, który wytwarza z arbuzów. Tylko tam czuje się naprawdę bezpiecznie, tylko tam jest wolny od skomplikowanej sieci społeczno-korupcyjnych powiązań i nacisków, którym bez przerwy jest poddawany. Tam próbuje uspokoić myśli i ułożyć sensowny plan działań.

Niestety ucisk powoduje ucisk, a dramat rodzi dramat. Oprócz głównej historii, w tkankę filmu reżyser wplata kilka poruszających wątków pobocznych. Jednym z nich jest historia dziewczyny, którą wydalono ze szkoły z powodu przynależności do nieuznawanej przez władzę mniejszości religijnej2. Dyrektorka szkoły, żona Rezy, nie chce jej pomóc i uczennica popełnia samobójstwo. Przedstawiciele władz przerywają pogrzeb i, ignorując rozpacz rodziny, zabierają ciało, aby nie dopuścić do pochówku na muzułmańskim cmentarzu.

Reza nie potrafi uwolnić się z tej spirali ucisku, wzajemnych powiązań i sieci zależności. Nawet próba kapitulacji niczego nie zmienia. (Wcześniej już raz skapitulował: aby zachować swoje zasady, opuścił Teheran i zamieszkał w wiosce na północy Iranu). W końcu staje do walki o swój dom, rodzinę i pozycję społeczną. Aby skutecznie walczyć, musi jednak przyjąć korupcyjne reguły. Tylko podpłacenie komu trzeba daje szansę stawienia oporu. I tutaj dochodzimy do najważniejszego przesłania filmu. Walcząc w ten sposób Reza odnosi gorzkie zwycięstwo: może stać się ważną częścią lokalnego układu władzy. To chyba najbardziej okrutna przewrotność filmu Mohammada Rasoulofa. Jego bohater może wygrać, stać się kimś znaczącym w lokalnej społeczności, lecz ceną jest jego człowieczeństwo i uczciwość, której tak bronił. Reza zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej, możliwe, że walczył z niewłaściwym przeciwnikiem lub zwyczajnie dał się zmanipulować i ktoś inny wykorzystał jego uczciwość. Gorzki finał filmu zaskakuje i nie daje złudzeń: jedyną szansą na walkę z systemem jest stać się jego częścią. Uciskasz albo jesteś uciskany. Innej drogi nie ma.

Uczciwy człowiek odkrywa mroczną stronę irańskiej rzeczywistości. Pokazuje problemy, z jakimi boryka się ten kraj: korupcję, ograniczającą wolność jednostki religię, problem narkomanii, przemoc w rodzinie. Reżyser już wcześniej miał problemy z cenzurą, skazano go nawet na sześć lat więzienia, lecz wyrok anulowano. Zgodę na realizację filmu otrzymał pod warunkiem, że nie będzie poruszał kwestii drażliwych i odkrywał tego, co powinno zostać ukryte. Zrobił jednak inaczej, co z pewnością nie pomoże mu w kontynuowaniu kariery w Iranie.

W tym kontekście ważna jest prestiżowa nagroda Un Certain Regard, którą Uczciwy człowiek otrzymał w 2017 roku w Cannes. To bardzo dobre, spójne i przemyślane kino społeczne, stojące na wysokim poziomie i stanowiące znakomity punkt wyjścia do dyskusji o problemach irańskiego społeczeństwa.

Sebastian Sroka

"Uczciwy czlowiek" (Lerd),
reż. Mhammad Rasoulof,
90 min, Iran 2017.

1. Basidże to członkowie ochotniczej organizacji paramilitarnej, która stoi na straży idei rewolucji islamskiej i pilnuje norm i zachowań obowiązujących w Islamskiej Republice Iranu.

2. Choć nie ma o tym mowy, być może mamy tu aluzję do bahaizmu, religii wyrosłej z szyizmu, powstałej w Iranie w XIX wieku. Bahaizm to bardzo postępowa religia, kładąca np. ogromny nacisk na wykształcenie, zwłaszcza kobiet, które - jako matki - są pierwszymi nauczycielkami dzieci. Założenia bahaizmu godzą jednak w dogmatykę islamu, stąd w wielu krajach muzułmańskich jest on traktowany jako herezja.